Dziecie Chaosu
Temat: SZPROTOKÓŁ (I) Z DN.13.11.2003 W PABIANICACH
...-...Nie.
Mag.gie (lekko już odprężona): -No, to co on pierdoli?!
Aard (ze zrozumieniem): -Wódz jeszcze nie wie, co to znaczy "bardzo"!
Szprota: -A moja firma ma lepszego prezesa niż papieża! Ostatnio na imprezie w
Warszawie pozdrowił wszystkich Polaków i mówi zdecydowanie lepiej po polsku!
Huann (pogrążąjąc się w rozpaczy): -Nie dość, że straciliśmy Watykan, to jeszcze
województwo irackie tracimy!
Aard ( rozhulawszy się w myślach na tematy informatyczne, do Mag.gie): -Miniu,
postawimy trzeciego kompa i będzie słuzył za magazyn.
Mag.gie (nie zachwycona tym pomysłem): -A będzie też magazynier?
Aard (nieco zdetonowany brakiem entuzjazmu): -Nie, bibliotekarz zamieniony w
szympansa.
Mag.gie (nieco jednak już przejawiając): -A będzie wychodził z psem?!
Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,10322,9087512,9087512,SZPROTOKOL_I_Z_DN_13_11_2003_W_PABIANICACH.html
Temat: Ostatki
Polak "gwałci" środę popielcową Szaleństwa karnawałowe były dobrze znane także w Polsce, gdzie - jak pisano - wśród ludu powszechnym zwyczajem było "w te szalone dni mięsopustne lekkomyślne słowa z ust wyrzucać, klnąć, łajać, sakramentować". Urządzano maskarady, przebieranki i bale nazywane redutami. O zapustnych zabawach wspomina Jędrzej Kitowicz, powiadając, że szlachta, rozhulawszy się przy postnych potrawach, "gwałciła" tańcami i pijaństwem środę popielcową. Następowało to, gdy "się młodzieży zbyt nogi rozbiegały, a gospodarz łagodny nie chciał im psuć wesołej fantazji". W tych dniach towarzystwo wyprawiało się kuligiem do najbliższego sąsiada, gdzie kazali dawać sobie jeść i pić i męczyli go tak długo, aż nie opróżnili mu piwnicy i spiżarni:...
Źródło: forum.gazeta.pl/forum/w,25794,20379794,20379794,Ostatki.html