Dziecie Chaosu

Temat: O wychowaniu dywagacje różne
...kieszonkowego. Był wielkim przeciwnikiem kieszonkowego jako pieniędzy do roztrwonienia. No ja to poprę jeśli można. Ika ja byłam w kwestii pieniędzy dość oryginalnym dzieckiem. Z resztą do dziś mam tą cechę - jestem sknerą. Nie żałuję oczywiście mojemu dziecku czy mężowi. Żałuje głównie sobie. Ale często pieniądze, które dostałam od mamu poprostu chomikowałam. Trzepało mnie, jak moja koleżanka pewnego dnia za zarobione przez roznoszenie ulotek pieniądze kupiła sobie kilo pomarańczy. No myślałam, że się popłaczę. Wiem - ona zrobiła cudowną rzecz - kupiła sobie to, na co miała ochotę, spontanicznie, bez kalkulacji. Ale ja tego nie mogłam pojąć. Ja bym te pieniądze włożyła do skarpetki i do najgłębszej szuflady. Pamiętam, jak rodzice się śmiali, żeby zdążyła wydać te pieniądze, zanim będzie dewaluacja.
Źródło: maluchy.pl/forum/index.php?showtopic=65410



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przykominku.pev.pl