Dziecie Chaosu
Temat: Letnio-jesienny wyjazd w Bieszczady
Chwastek chciał zamknąć ten wątek,a ja dodam coś o planach.Po niespełna 40-tu latach w ubiegłym roku wraz z przyjaciółką [Pyrlandką] wybrałem się w Bieszczady.Planowanie trasy,noclegów,zwiedzania było fajne.Kiedy dotarliśmy na Roztocze,nocleg w Jodle w Zwierzyńcu i rano dalej w drogę.Od Krościenka zaczął padać deszcz,a mnie dopadło zapalenie stawów śródstopia.Noga spuchnięta i tylko w sandałach moglem kusztykać.Plany wzięły w łeb i tylko objazdówka.Chodzi o to,że planowanie jest fajne,ekscytujące, ale czasem plany zostają tylko planami. Życzę wszystkim realizacji swich planów. Mnie się nie udało.
Źródło: forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4970