Dziecie Chaosu

Temat: od którego momentu jestem dj'em??
...smak... slodki, smietankowy... po prostu pyszny... poczulem sie jak ktos zupelnie wyjatkowy... I wtedy przyszla mi do glowy swietna mysl... ze moze zmiksuje tego cukierka z guma do zucia..... Tak wlasnie dzieki mnie powstaly lizaki CZUPA CZUPS... Pozniej, duzo pozniej, kiedy bylem juz mistrzem w miksowaniu wszystkiego - przyszli do mnie kolesie tacy... ja nie pamietam jak sie nazywali.. ale przyjechali z tego miasta co FORDY budowali... to chyba w USA bylo... Jakos ROBERT MILLS sie jeden nazywal... Nauczylem go miksowac na 3 gramofonach monofonicznych i mlynku do kawy marki PANTENE. On byl bardzo pojetnym uczniem, wiec po jakims czasie mlynek wyrzucil aby zaczac miksowac na prawdziwym mikserze. Nie akceptuje tego rodzaju ekspresji i nasza znajomosc sie zakonczyla. Po nim bylo wielu wielu uczniow... PIT PONG, DANY TEGAWILLA i taki koles co go pozniej do gierki wzieli... jakis SIMS... Wszyscy uczyli sie pilnie, wszyscy...
Źródło: umt.pl/forum/index.php?showtopic=5303



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przykominku.pev.pl