Dziecie Chaosu
Temat: Powódź. Gdyby nie ekolodzy...
...ta spływała szybciej i nie zalała 2 arów ziemniaczków, potem te większe tez trzeba wyprostować, żeby woda która spłynęła szybko z małych potoczków mogła szybko spłynąć tez z tych większych, bo inaczej zaleje 2 domy, potem przez analogie należy zrobić tak z coraz większymi rzeczkami i kiedy fala powodziowa płynie w korycie o przekroju kilku metrów z prędkością światła dochodzi do wypłaszczenia terenu.... i co dalej sie dzieje opisuje równanie strugi - ekolodzy są winni powodzi.
Zbiorniki wcale nie są takie skuteczne, Niemcy czy Amerykanie maja ich dziesiątki i wcale od powodzi ich to nie ochroniło. Modelowym przykładem jest tutaj zbiornik Czorsztyński, który w 1997r obniżył fale powodziowa w Nowym Sączu o 5 cm
Źródło: forum.przyroda.org/viewtopic.php?t=12811